Niezwykłe momenty zazwyczaj mają swój początek w zwyczajnie rozpoczynającym się dniu. Poranna toaleta, gorąca kawa z tostem oraz pełen, ale niestety krótki rytuał poświęcony kobiecości 🙂 Po pracy miałam z góry ułożony plan. Musiałam udać się w pewne miejsce (mniejsza z tym gdzie) aby dowiedzieć się czegoś w osobistej sprawie. Czekała mnie rozmowa z mężczyzną wcześniej zupełnie mi nieznanym. Nigdy wcześniej nie znalazłam się w takiej sytuacji. Oczywiście nie chodzi tutaj o samą rozmowę z mężczyzną (nie rozum mnie źle czytelniku 😉 ), ale o sam fakt rozmowy w miejscu w którym byłam po raz pierwszy oraz tematu rozmowy. Dlatego też czułam się niepewnie a nawet byłam trochę onieśmielona. Jednocześnie jednak byłam podekscytowana ale to był dopiero początek…romansu…
Wzięłam głębszy oddech, zapukałam do drzwi i nieśmiało weszłam. Zobaczyłam go, siedział…Po wyduszonym z siebie „dzień dobry” nasz wzrok się spotkał. Dłuższe spojrzenie, jakby zawieszone i uśmiech. Do niezbędnego minimum ograniczyłam swoją wypowiedz na temat tego po co tu przyszłam.
Tak zaczęła się przygoda z emocjami, czasem skrajnymi. Ekscytacją czasem granicząca z bólem. Z rozsądkiem, który jak strażnik, próbował trzymać uległe ciało w należytym porządku. Przecież do tej pory mu się to udawało…
Emocje między nami są nieodgadnione. Poza całkowitą kontrolą. To gra słów, gestów najczęściej niedomówień…”Bez przyszłości” – tak mówią znajomi. A jaką masz pewność, że może pozorny spokój który masz teraz ma przyszłość?
Zapach naszych ciał, erotyzmu dobrze i pięknie pojętego, brzmienie jego męskiego głosu i ciepłego kobiecego są jak afrodyzjaki. Jak piękne uzależnienie w miłości.
Jeden zwyczajnie zapowiadający się dzień może zmienić Twoje życie na zawsze. Już nigdy nie będzie jak kiedyś. Mur budowany latami pęka, coś upada, coś boli, ale rodzi się pasja i namiętność.
Dziś nie wiem jak długo to będzie trwało, czy w ogóle kiedyś się skończy. Podobno takie uczucie może zabić, tylko ta osoba do której uczucie kierujemy.
Zapach 212 sexy Caroliny Herrery ma w sobie podobną historię, niezwykłą i intrygującą, której finału nikt nie zna, a nawet trudno go przewidzieć.
Przez lata moje signature scent. Dla mnie zapach miłości, romansu i flirtu. Z jednej strony odważny a z drugiej kobiety, którą łatwo zranić. Kwintesencja kobiecości.
Jeśli to co napisałam trochę Cię przeraża, zachęcam do zapoznania się klasycznym i eleganckim zapachem 212. Będziesz mieć możliwość otoczenia się bezpiecznym i pięknym zapachem.
„Największą zbrodnią jest zabić miłość.”
Niecodzienna to recenzja zapachu 212 sexy, ale cóż… czy wszystko musi być takie jasne i przewidywalne?
Miłość nie jest łatwą sprawą. Niebanalne zapachy i miejsca często opowiadają jakąś historię.
Pamiętaj, że zapach jest tylko narzędziem, to Ty musisz potrafić kochać. Jeśli boisz się kochać tę inną / innego, a trwasz w związku, który już zdradził lub jest inwestycją finansową – gratuluję odwagi, współczuję głupoty.
Otóż taka to dziś recenzja zapachu 212 sexy, z opowiadaniem w pierwszym planie. Podobno o kobiecie można wiele powiedzieć po zapachu jakiego używa 🙂
A Ty? Jaką masz historię miłosną z zapachem w tle?
Angel