Ongiś mieszkała w tej wiosce uboga dziewczyna. Zakochał się w niej syn gbura u którego pracowała jako służąca, a że miłość była wzajemna, młodzi chcieli się pobrać. Ale gbur się nie zgodził. Wówczas dziewczyna utopiła się w jeziorze, a wkrótce też zachorował i umarł chłopak. Pochowano ich po dwóch stronach kościoła. Nazajutrz po pogrzebie gburskiego syna ludzie zobaczyli jak dwa pędy chmielu wyrosłe z grobów młodych, splotły się nad dachem kościoła. I choć ścinane przez dumnego gbura, wyrastały odtąd co noc.
Przestały rosnąć wówczas, gdy groby kochanków znalazły się obok siebie. Została jednak pamięć o wielkiej miłości w nazwie jednej z najstarszych wsi na Kaszubach – Chmielna.
Chmielno leży prawie u źródeł Łeby. Ta wieś gminna, odległa o 12 km od Kartuz, wyrosła na wzgórzach, między trzema jeziorami: Rekowem, Białym i Kłodnem. Chmielno było kiedyś siedzibą kasztelanii i według legend pochodził stąd ród książąt kaszubskich. Po raz pierwszy wzmiankowane było w 1220 roku z okazji nadania miejscowości przez księcia Mściwoja I cystersom oliwskim. W 1283 roku Chmielno było kasztelanią obejmującą około 70 wiosek i podlegającą Gdańskowi. Przywilej wystawiony 12 lat później przez Przemysła II norbertankom żukowskim nazywa Chmielno castrum czyli grodem. W czasach krzyżackich kasztelania została przeniesiona do Miechucina a na miejscu pozostał tylko krzyżacki urząd. Od 1316 roku aż do konfiskaty dóbr klasztoru w 1772 roku, wieś należała do norbertanek w Żukowie.
W XIX wieku mieszkańcy Chmielna uczestniczyli w ruchach wolnościowych – ich współdziałanie z powstańcami styczniowymi 1863 roku upamiętnia żelazny krzyż postawiony ćwierć wieku później przez kowala i działacza Feliksa Gilmeistra, który stoi w pobliżu chmieleńskiego grodziska. W drugiej połowie XIX wieku chmielanie rozwinęli skierowaną przeciw germanizacji działalność gospodarczą i kulturalną. Postawa mieszkańców wobec Grenzschutzu w latach 1919-1920 zyskała wiosce miano „Republiki Chmielno”.
Jako letnisko Chmielno było znane już pod koniec XIX wieku a szczególną renomą cieszyło się w latach międzywojennych. W tym czasie były tu czynne dwa hoteliki z restauracjami i restauracja w punkcie widokowym na szczycie Góry Tamowej. W pierwszych latach po ostatniej wojnie wieś upodobali sobie gdańscy malarze z tzw. „szkoły sopockiej”, stąd tak wiele pejzaży chmieleńskich w ich twórczości.
Obecnie Chmielno jest przede wszystkim miejscowością letniskową, z rozbudowaną bazą gastronomiczną i licznymi kwaterami noclegowymi. Wioska w doskonały sposób wykorzystuje swoje atuty – malownicze położenie wśród jezior, kaszubska tradycję i pracowitość mieszkańców. Od lat tutejsza agroturystyka stawiana jest za wzór do naśladowania. Miejscowość w ostatnich latach uzyskała tytuł „Perełki Pomorza” – najlepszej małej miejscowości turystycznej w woj. pomorskim.
Obok pięknego położenia wśród jezior atrakcją turystyczną Chmielna jest garncarstwo kultywowane w rodzinie Neclów od ponad 110 lat. Z warsztatu chmieleńskiego wychodzi ceramika zdobiona siedmioma charakterystycznymi barwnymi wzorami. Są to: „tulipan mały” i „tulipan duży”, „lilia”, „gwiazda kaszubska”, „różdżka bzu”, „łuska rybia” i „wianek kaszubski”. Rodzina Neclów – garncarzy uprzednio kościerskich – związała się z Chmielnem w 1896 roku, kiedy to przybył do tej wsi Franciszek Necel, po którym w latach międzywojennych przejął warsztat jego syn Leon. Muzeum Ceramiki Kaszubskiej znajduje się przy działającym od lat warsztacie. Na miejscu można kupić oryginalne wyroby oraz zapoznać się z tradycyjną technologią wyrobu ceramiki.
Będąc w centrum Chmielna warto zwiedzić wnętrze tamtejszego XIX-wiecznego kościoła, w którym znajdują się m.in. późnogotycka Pieta rzeźbiona w drewnie i polichromowana, ciekawa chrzcielnica z około 1800 roku, obraz Madonny z połowy XVII wieku i obraz św. Mikołaja z XVIII wieku. Ołtarz główny, z rzeźbioną grupą Ukrzyżowania, pochodzi z ok. 1700 roku. Są to zabytki przeniesione z poprzedniego, ponoć bardzo pięknego, drewnianego kościoła. Niestety, w 1845 roku kościół ten rozebrano w jego miejsce stawiając obecny z cegły. W kościele chmieleńskim na uwagę zasługuje również szesnastowieczny dzwon spiżowy – jeden z najstarszych i największych na Pomorzu Gdańskim – z warsztatu nieznanego ludwisarza gdańskiego, z którym wiąże się kolejna legenda. Opowiada ona o trzech dzwonach z kaplicy w zamku księżniczki Damroki zatopionych w czasie wojen szwedzkich, gdy zamek uległ zniszczeniu, w jeziorze Białym. Otóż dzwony te ukazały się, wynurzając z głębiny, dziewczynie, która przyszła do jeziora po wodę i poprosiły, aby je wyciągnęła na brzeg. Dziewczyna nie ufając swoim siłom, uchwyciła najmniejszy. Wówczas dwa pozostałe, żaląc się, że nie sięgnęła po największy, za którym by poszły wszystkie, zatonęły już na zawsze. Dzwon w kościele jest podobno tym jedynym, który został uratowany.
Warto również wybrać się na grodzisko między jeziorami Białym i Kłodno, gdzie miał stać zamek księżniczki Damroki. Damroka to postać autentyczna, zmarła 25 maja 1224 roku, co stwierdza zapis w księdze klasztoru żukowskiego, gdzie mowa również, że była córką Świetopełka i postawiła w Chmielnie kościół. I to cała wiedza historyczna o Damroce.
Uzupełniają ją legendy, które opowiadają o jej zamku na przesmyku miedzy jeziorami, o złotych drzwiach z tegoż zamku wyłowionych przez rybaków w jeziorze Białym a także o porwaniu Damroki przez rycerza-rozbójnika, z rąk którego uwolniły księżniczkę łabędzie wysłane jej na pomoc przez starą służbę posiadającą tajemną moc. Współczesne badania archeologiczne prowadzone na międzyjeziornym przesmyku potwierdzają istnienie wczesnosłowiańskiego grodu w tym miejscu.
W Chmielnie co roku organizuje się wiele ciekawych imprez rozsławiających miejscowość. W połowie lipca odbywają się tutaj Mistrzostwa Polski w Zażywaniu Tabaki, jako że korzystanie z niej za pomocą specjalnego rożka jest tradycyjnym, kaszubskim obyczajem. Podobnie jak ścinanie kani na św. Jana, które polegało na tym, że sędzia lub sołtys wyczytywał winy popełniane przez kanię, a kat zgodnie z wyrokiem ucinał ptakowi głowę. Dziś żywą kanię zastępuje się wypchanym ptakiem.
Chmielno to miejscowość godna odwiedzenia. Mile widziani są tu także jednodniowi turyści, na których czeka m.in. gminne kąpielisko i duża plaża a także wędkarze, którzy po połowach w chmieleńskich jeziorach z pewnością wrócą do domów z… taką rybą!
ToSk