Środa popielcowa –
poprzedzana niegdyś hucznie wtorkiem zapustnym, czyli ostatnim dniem karnawału. To pierwszy dzień trwającego 40 dni Wielkiego Postu ( stąd też stara polska nazwa Wstępnej Środy).
Wielki post
zgodnie ze swoją nazwą nawiązuje do czterdziestodniowego pobytu Chrystusa na pustyni, gdzie pościł i był kuszony przez szatana.
Jezus udał się na to odosobnienie i umartwianie zaraz po przyjęciu chrztu z rąk św. Jana i przed rozpoczęciem publicznej działalności. Wtedy też św. Jan nawoływał do pokuty i przygotowania na przyjście Zbawiciela, który będzie chrzcił „Duchem świętym i ogniem”.
Post jest jednym z elementów pokuty. Już w starożytności na znak pokuty posypywano sobie głowy popiołem. Obrzęd ten u chrześcijan nadal stanowi początek wielkopostnego okresu. Okresu, który ma w pełni przygotować do przeżycia najważniejszych świąt – świąt wielkanocnych.
W środę popielcową , w kościele kapłan posypuje nasze głowy popiołem. Popiół ten jest przygotowany z gałązek poświęconych rok wcześniej podczas Niedzieli Palmowej. Ksiądz posypując nam głowę wypowiada słowa: ” Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”.
Od Środy popielcowej obowiązuje w liturgii kolor fioletowy. Co piątek będzie odbywała się Droga Krzyżowa, w niedzielę Nabożeństwo Gorzkich Żalów.
Cały ten okres jest czasem refleksji, nie tylko nad wiarą, ale i nad naszym życiem. Życiem, które dość często przeżywamy dość schematycznie. Od weekendu do weekendu. W tygodniu praca, w sobotę sprzątanie i ewentualne spotkanie z bliskimi. Niedziela jedyny dzień wypoczynku, nie zawsze spędzany w gronie rodziny. Może warto zatrzymać się i pomyśleć, co tak naprawdę ma sens w moim życiu? Czy tylko praca? W internecie od wielu lat krąży pewna historia. Czy jest ona tylko fikcją literacką? Oceńcie sami:
SYN: Tato, mogę Cię o coś zapytać?
TATA: No jasne, o co chodzi?
SYN: Tato, ile zarabiasz na godzinę?
TATA: To nie twoje sprawa. Dlaczego zadajesz mi takie pytanie?
SYN: Ciekawy byłem. Powiedz mi proszę ile zarabiasz na godzinę.
TATA: No,jak tak bardzo chcesz wiedzieć zarabiam 100 $ na godzinę.
SYN: Oj! (z opuszczoną głową), tato, pożyczyłbyś mi 50 $?
Tata się wkurza.
TATA: Jedyny motyw dlaczego mnie o to zapytałeś, bo chciałeś żebym pożyczył ci pieniędzy na zakup jakieś głupiej zabawki, albo innej bezsensownej rzeczy do swojego pokoju i do łóżka.
Zastanów się nad tym dlaczego jesteś takim egoistą. Ja pracuję ciężko cały dzień a ty zachowujesz się tak niedojrzale.
Mały chłopczyk poszedł w ciszy do swojego pokoju i zamknął drzwi.
Mężczyzna usiadł i myśląc o pytaniu chłopca i jeszcze bardziej się zdenerwował. Jak on mógł zadać mi takie pytanie. Zaczął rozmyślać.
Może miał potrzebę kupić coś niezbędnego za te 50 $, nie pyta często o pieniądze.
Mężczyzna poszedł do pokoju chłopca i otworzył drzwi.
TATA: Śpisz synku?
SYN: Nie tato, nie śpię
TATA: Tak sobie pomyślałem, że może byłem zbyt surowy dla ciebie. To był naprawdę ciężki dzień dla mnie i wyładowałem się na tobie. Oto 50 $ o które mnie poprosiłeś.
Mały chłopiec usiadł na łóżko i uśmiechnął się.
SYN: Ach, dziękuję tato.
Po czym spod poduszki wyciągnął pomarszczone banknoty. Mężczyzna zobaczywszy, że chłopiec miał pieniądze zaczyna się denerwować.
TATA: Dlaczego chcesz pieniądze skoro je masz?
SYN: Ponieważ nie miałem wystarczająco, ale teraz już mam.
Tato, mam 100 $ teraz. Mogę kupić jedną godzinę z twojego czasu. Proszę przyjdź wcześniej jutro z pracy. Chciałbym zjeść z tobą kolację.
Tata oniemiał. Objął synka i błagał o przebaczenie.
To jest tylko historyjka, która ma przypomnieć wam wszystkim, że nie jest tylko ważne aby pracować ciężko całe życie. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że czas ucieka nam między palcami, a my nie spędzamy go z osobami bliskimi, ważnymi, tymi które kochamy. Jeżeli umarlibyśmy jutro, firma dla której pracujemy łatwo nas zastąpi w kilka dni, ale rodzina i przyjaciele będą nas opłakiwać przez resztę ich życia. Pomyślmy więc dlaczego tak bardzo jesteśmy pochłonięci pracą. Istnieją ważniejsze rzeczy.