31 grudnia 2012 – koniec roku i cudowna zabawa. Bez względu na to czy spędzamy tego Sylwestra w domu czy też wybieramy się na piękną salę balową, musimy wyglądać wystrzałowo. I nie oznacza to, że musimy wydać fortunę na najnowszy „krzyk mody”. Zresztą nie zawsze, a nawet najczęściej tak właśnie jest, że ten super modny ciuch zupełnie nam nie pasuje. Co zrobić?
od czego zacząć? Proponuję, stanąć najpierw przed dużym lusterm (gdy nikt nam nie będzie przeszkadzał) i dokładnie przyjrzeć się swojej sylwetce. Ja wiem, że robicie to codziennie i pewnie dużo Pań powie, ale ja znam swoją sylwetkę. Ale czy na pewno? czy potrafimy krytycznym wzrokiem spojrzeć na siebie i ocenić co się zmieniło od zeszłego roku? Czy przytyłyśmy, czy schudły? Po takiej ocenie zastanówmy się jaki strój wybrać, aby jak najlepiej zamaskował nasze wady, a zdecydowanie podkreślił atuty. Jeżeli mamy szerokie biodra, suknia z dużym dekoltem odwróci uwagę od dolnych partii ciała, szerokie barki ukryjesz zakładając sukienkę z szerokimi ramiączkami, jeżeli natomiast nasza ulubiona suknia nie ma ramiączek, pamiętajmy o założeniu szalu lub bolerka. Niskie kobiety powinny zakładać sukienki o prostym kroju, sięgające do kolan, lub tuż za kolana. Zasad, jak dobrze dobrać ubiór jest mnóstwo i możemy tutaj wymieniać jeszcze bardzo długo, ale przecież czas się szykować na bal 😉 Najważniejsze to dobry humor, uśmiech na twarz i w każdej kreacji będziemy wyglądały rewelacyjnie. I to chyba najważniejsza zasada. UŚMIECH!!!
I tego właśnie wszystkim Wam życzę nie tylko w Sylwestra, ale i przez cały nadchodzący rok. Wszystkiego najlepszego.