Trzy długie dzwonki – i każde dziecko w szkole wie, że jest to sygnał alarmu pożarowego. W szkołach, w trosce o bezpieczeństwo dzieci, przeprowadza się próbne alarmy przeciwpożarowe. Dzieciaki dokładnie widzą jak mają się zachować w czasie takiego alarmu. Ale czy wiedzą również jak zachować się w czasie pożaru kiedy są poza szkołą?
Zgodnie z § 17 ust. 1 ww. rozporządzenia w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów właściciel lub zarządca obiektu przeznaczonego dla ponad 50 osób będących jego stałymi użytkownikami, niezakwalifikowanego do kategorii zagrożenia ludzi ZL IV (budynki mieszkalne), powinien co najmniej raz na 2 lata przeprowadzać praktyczne sprawdzenie organizacji oraz warunków ewakuacji z całego obiektu. I takie ewakuacje w szkołach są przeprowadzane. Uczestniczy w nich cała szkoła, dzieci wiedzą dokładnie co mają robić, ale nie zawsze zdają sobie sprawę z zagrożenia podczas prawdziwego pożaru. Nie zawsze też wiedzą w jaki sposób się zachować kiedy uczestniczą w zagrożeniu pożarowym poza szkołą. Dlatego oprócz takich próbnych alarmów., warto zabrać młodsze klasy i grupy przedszkolne do najbliższej jednostki straży pożarnej. Z pewnością każda jednostka, oczywiście po uprzednim umówieniu się, z przyjemnością zaprosi Was do siebie.
W niektórych jednostkach powstają różne ciekawe projekty, które mają na celu przybliżenie dzieciakom pracę strażaków, jak również nauczyć młodych ludzi jak powinni się zachować w przypadku zagrożenia pożarowego.
Jedną z takich jednostek jest Straż Pożarna w Katowicach Szopienicach, gdzie z inicjatywy Komendanta powstała „Mała Strażnica”.
Całe spotkanie trwa około 3 godzin, podczas których dzieci mogą zobaczyć wozy strażackie, ich wyposażenie, mogą poczuć się jak prawdziwi strażacy i usiąść wewnątrz kabiny z hełmem na głowie. Dowiadują się wielu ciekawych rzeczy o pracy strażaków, mogą również być świadkami prawdziwego wyjazdu jednostek do zgłoszenia.
Z garażów przechodzimy na piętro gdzie już prawdziwa lekcja bezpieczeństwa w specjalnie przygotowanych salkach wykładowych:
- film edukacyjny
- pełna instrukcja używania gaśnic;
- instrukcje zachowania w czasie pożaru;
Stare chińskie przysłowie mówi: jeden obraz wart więcej niż 1000 słów. Dlatego też w małej strażnicy wszystkie wiadomości same „wchodzą” dzieciom do głowy.
Wymalowane, duże numery telefonów do służb ratowniczych dzieci z pewnością zapamiętają na zawsze. Z pewnością też będą wiedziały co wywołuje pożar i w jaki sposób szukać wyjścia ewakuacyjnego.
Każdy sprzęt mogły dotknąć, sprawdzić jak działa, założyć na siebie. Panowie Strażacy z anielską wręcz cierpliwością odpowiadali na każde pytanie, a było ich naprawdę dużo.
Na koniec wycieczki, wszystkie dzieciaki mają możliwość poczuć się jak prawdziwy strażak, ubierając się w prawdziwy (uszyty na miarę maluszków) mundur i hełm.Mogły wspiąć się po drabinie i uderzyć w strażacki dzwon. No i oczywiście pamiątkowa fotka. Po uśmiechniętych buziach widać, jak bardzo wszystkim się podobało.
I chociaż mam nadzieję, ze nigdy żadne dziecko nie znajdzie się w sytuacji, w której będzie musiało wykorzystać nabytą w „małej strażnicy” wiedzę, to jednak uważam, że jest to naprawdę super sprawa, która służy zwiększeniu bezpieczeństwa. Wszystkim nauczycielom i wychowawcom polecam zorganizowanie takiej edukacyjnej wycieczki. Aby umówić się na wycieczkę do Małej strażnicy w Katowicach możecie skorzystać z LINKU.