Dzień Wszystkich Świętych jest dla wielu z nas dniem wyjątkowym. Wspominamy tych, którzy odeszli. W szczególności tych nam najbliższych. Tych, których kochaliśmy całym sercem z przekonaniem i wiarą, że będziemy kochać do końca życia. I tak się stało…do końca życia…ich życia.
„Kocham mocno, za mocno. Chciałabym mniej.”
W tym momencie moje wspomnienia i rozważania zaczynają płynąć w złym kierunku, w smutną stronę mojej duszy dlatego odwrócę kartę rozmyślań i napiszę kilka zdań o miłości, którą buduje się na fałszu, egoizmie, płytkich emocjach i pragnieniach tj. miłości zafałszowanej.
Miłość zafałszowana
jest przeciwieństwem miłości prawdziwej i dobrej. Miłość czyni nas szczęśliwymi. Dlaczego zatem w dzisiejszych czasach tak wiele nieudanych małżeństw, związków, zdrad oraz par bez pasji kochania? Odpowiedzi może być wiele ale wspólnym mianownikiem często jest zafałszowana miłość, która zbudowała ten związek a potem zniszczyła. Miłość zafałszowana wypacza obraz miłości, a my często dajemy ponieść się mirażom.
Egoizm z natury kłóci się z miłością. W miłości zawsze dajemy, a najwięcej dajemy w momencie próby, gdy napotykamy trudności.
„Gdy zobaczyłam Cię po raz pierwszy byłeś dla mnie ideałem i zakochałam się w Tobie. Po jakimś czasie odkryłam, że nie jesteś idealny i wtedy pokochałam Cię jeszcze mocniej.”
Miłość zafałszowana
bawi się emocjami. Wysyła smsy, czasem spędza wspólnie czas, działa na pokaz, wykona kilka ciepłych gestów i chce więcej, zawsze chce więcej.
Podstawą miłości jest czysta i głęboka więź emocjonalna, która dużo bardziej i mocniej łączy ludzi niż seks. Miłość nie jest ani młoda ani stara.
Miłość zafałszowana jest pomyłką, ale może być też tylko sympatią, co gorsza tęsknota za prawdziwą miłością a w konsekwencji złym wyborem. To dziś takie powszechne. Znam mężczyzn, którzy zakochali się we właściwej kobiecie ale za żonę wzięli tę nieodpowiednia. Każdy z nich żyje w związku bez miłości, z wyrzutami sumienia, depresją, tęsknotą i smutkiem. Pojęcie „Follow your heart” nabiera na znaczeniu…
Zafałszowana miłość wcześniej czy pózniej ucieknie, gdyż nie będzie miała nic innego do zaoferowania oprócz wyjazdu w góry, wycieczki rowerowej, kina, dyskoteki. Taka miłość zatonie. Wielka i pompatyczna ale pusta.
Miłość niewyznawana obumiera. Miłość wyznaje się jak wiarę. Duński filozof Soren Kierkgaard nazywa wiarę i miłość namiętnościami. Idąc tropem Williama Blake’a śmiem twierdzić, że miłość ma boski kształt.
„Co to jest miłość?To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca.”
Jan Paweł II
Pragnę nadmienić, że powyższy tekst jest moim subiektywnym odczuciem budowanym na osobistych przeżyciach oraz obserwacji otaczającego świata.
Każdy człowiek zasługuje na miłość. Tylko prawdziwa miłość przetrwa, wszystko odejdzie w zapomnienie, zgaśnie…
Dziękuję za odwiedziny.
Następnym razem będzie o …. No właśnie, proszę tu zaglądać. Zapraszam
Pozdrawiam,
Angel